Ile kroków dziennie zbliży Cię do upragnionej sylwetki?
Aplikacje, opaski i inne urządzenia liczące kroki stały się ostatnio modnym gadżetem dla osób dbających o codzienną porcję ruchu. Ile kroków dziennie robić, by schudnąć oraz czy same kroki mogą zastąpić trening? O tym w poniższym artykule.
Dobra, mamy już aplikację czy opaskę (tej akurat nie testowałam, ale przymierzam się do jej zakupu 🙂 ), teraz najwyższa pora wyznaczyć sobie ile kroków dziennie robić. I tu pojawia się pytanie: czy słynne już 10 tysięcy kroków ma rzeczywiście zbliża nas do upragnionej sylwetki? Chciałabym, żeby tak było. 🙂
Jak wskazują badania, użytkownicy krokomierzy robią dziennie o 27 % więcej kroków niż Ci, którzy z takich narzędzi nie korzystają. Do korzyści, jakie z tego płyną należą m.in. obniżenie ciśnienia krwi oraz (uwaga!) BMI. Zagłębiając się dalej w tematykę liczenia kroków, moją uwagę zwróciła tzw. „dieta kroków” opracowana przez profesora medycyny Jamesa O. Hilla, umożliwiająca zrzucenie 0,5-1 kg tygodniowo. W skrócie dieta ta zakłada zmniejszenie ilości spożywanych posiłków o 25%, bez konkretnych restrykcji dotyczących spożycia białek, węglowodanów i tłuszczy. Oprócz stopniowego zmniejszania dziennych racji żywnościowych, osobom będącym na tej diecie zaleca się zwiększanie liczby kroków z 2 do 10 tysięcy dziennie. Czy to rzeczywiście działa? Naukowcy zgodnie uznają, że tak, o ile osoby będące na tej diecie rzeczywiście potrafią kontrolować swój apetyt. Brzmi logicznie. 🙂
Zatem ile kroków dziennie robić, by schudnąć? Na to pytanie trudno znaleźć odpowiedź, ponieważ wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji organizmu. W przypadku osób, które z ruchem mają tyle wspólnego, co z sięganiem po pilota czy drogą od laptopa do lodówki, liczenie kroków z pewnością przyniesie większe rezultaty niż osobom, które żyją w miarę aktywnie.
Konkrety, konktety…
Z obliczeń wynika, że aby spalić pół kg tłuszczu należy spalić ok. 3,5 tys. Kalorii. Dziennie spacerując około 7 km(około 12 tysięcy kroków) możemy spalić tych kalorii około 400. Dzieląc te liczby przez siebie, otrzymałam ilość dni, w których jesteśmy w stanie schudnąć pół kg (biorąc pod uwagę tylko liczenie kroków). Wynik wyniósł 8,75, czyli prawie 9 dni, co dalej, w zaokrągleniu, daje wynik około 1,5 kg w ciągu miesiąca z samego liczenia kroków.
Czy liczenie kroków bez diety pozwoli cokolwiek osiągnąć?
I tak, i nie. Zakładając, że nie spożywamy większej ilości kalorii, niż wynosi nasze zapotrzebowanie, jest duża szansa, że uda nam się zrzucić około 1,5 kg w skali miesiąca. Oczywiście, obniżając naszą dzienną podaż kaloryczną o 25% wynik ten znacznie się zwiększy. Biorąc pod uwagę, że dieta to około połowa sukcesu, mniejsze porcje oraz codzienna aktywność (od 8-12 tysięcy kroków) pozwoli zrzucić nam nawet do 3kg.:)
Moje ulubione aplikacje do liczenia kroków.
Istnieje co najmniej kilka różnych aplikacji, których celem jest liczenie kroków i informowanie użytkownika o jego postępach w zakresie tygodnia, a nawet miesiąca. Niektóre z nich (jak np. najpopularniejsza chyba Endomondo) oferują także możliwość podejrzenia aktywności znajomych. Opcja ta, przetestowana przeze mnie i moich znajomych, potrafi świetnie zmotywować do robienia coraz większej liczby kroków dziennie. Testowałam już kilka różnych aplikacji, jednak najbardziej spodobała mi się Samsung Health, która „chwaliła mnie” za moje osiągnięcia.
Ruch jest ważny!
Wiecie już ile kroków dziennie robić i jakie efekty można dzięki temu możecie osiągnąć. Jeżeli uzyskane przeze mnie wyniki was nie przekonują, możecie wybrać spośród wielu różnych aktywności. Mimo wszystko liczenie kroków jako codzienna aktywność jest lepsze niż jej brak, zwłaszcza przy siedzącym trybie życia. A jakie jest wasze zdanie? Liczycie kroki?
6 komentarzy
Według wytycznych 5000 kroków
jakich wytycznych? w sumie jest ich tyle ze sie mozna pogubic 🙂
5000 to ja zrobie po galerii jak szukam butow xd troche mało, przynajmniej 10k tak mysle 😉
potwierdzam działa! 2 kg w dół 🙂
nie da sie schudnac tylko liczac kroki.. a co z dietą i treningami ?
Wiadomo, że z samego chodzenia człowiek nie schudnie… liczenie krokow ma nas zmotywować do wyjscia z domu i tyle 😉